www.frontda.fora.pl

superTramP

nasze duszpasterstwo na Zlotej nie ma nazwy juz ponad ROK!!!

Trzeba temu zaradzic Smile

dlatego rozpoczynamy ogolna dyskusje na temat nowej nazwy dla DA.

Przypomne, ze Duszpasterstwo Akademickie Dominikanow w Lublinie ma juz ponad 30 letnia historie.

Swoje poczatki wiaze z charyzmatyczna postacia o. Ludwika Wisniewskiego, niezwyklego duszpasterza walczacego o wolnosc mysli i ducha. Wielokrotnie przez to byl inwigilowany przez slozby bezpieczenstwa.

W swojej historii duszpasterstwo mialo juz kilka nazw.
Pierwsza udokumentowana nazwa to "Michal" od bl. Michala Czartoryskiego
nastepna to "Zlota" od ulicy przy ktorym znajduje sie klasztor z duszpasterstwem
i ostatnia to "Kuchnia" od miejsca w ktorym mialo sie znajdowac DA (stara kuchnia klasztorna)

Obecnie DA znajduje sie w bylym mieszkaniu o. Mieczyslawa A. Krapca OP - wybitnego naukowca i rektora KULu (kwiecien 2009)

od tego czasu szukamy nowej tozsamosci a zarazem nazwy dla duszpasterstwa ...

mateusz

zasłyszana propozycja i ja się do niej dołączam to: GEKON

Mariusz

Coz - nazwa nadaje tozsamosc - jakakolwiek by nie byla. Czasem najlepsza nazwa to nazwa kosciola ktory prowadzi duszpasterstwo - to tez nazwa Very Happy

Tam gdzie studiowalem (w Warszawie) byly duszpasterstwa akademickie Sw Anny (chyba najbardziej znane - oczywiscie w kosciele Sw Anny na Krakowskim Przedmiesciu), Sw Jakuba (w kosciele Sw Jakuba na Placu Narutowicza) czy Najswietszego Zbawiciela (w skrocie Zbawiciela) na Placu Zbawiciela - to bylo duszpasterstwo Politechniki i to bylo moje miejsce. Mielismy tam kilka grup ktore sie spotykaly - ich nazwy byly banalne: grupa Wtorkowa (to byla Odnowa w Duchu Swietym), Srodowa (grupa charyzmatyczna) i Czwartkowa (dla mlodziezy szkolnej - tak, tam studenci prowadzili grupy modlitewne dla mlodziezy a warunkiem zaliczenia religii w liceum bylo chodzenie na spotkania). Nazwy byly banalne ale rzeczy ktore sie tam dzialy byly niebalanle Smile

Agnieszka

zasłyszana (nawiasem mówiąc, jednocześnie przeze mnie pomyślana tuż przed tym jak ubiegła mnie w wypowiedzi M.M - a być może co niektórym w zgromadzonym wówczas kilkunastoosobowym gronie duszpasterskim podobny pomysł również wtedy przyszedł do głowy? Wink

propozycja GEKON

Krzyś.M

Gekon... można by się przyzwyczaić. Póki co, nie bardzo mi się to kojarzy.

A może od razu Herezja? ;D

Mariusz

To jeszcze drobna anegdota - autentyczna - konotacje na temat nazwy

Otoz nazwa wchodzi do slownictwa obiegowego - wiec u nas mowilo sie - ide na Msze do Anny, ide na spotkanie do Zbawiciela itp. Opowiadal mi starszy kolega ze kiedys byla wspolnota w kosciele ktory sie miescil na ulicy Zytniej. No i oni ... chodzili na Zytnia Smile

Czy ta gra slow jest jeszcze zrozumiala w tych czasach??

Klementyna

nazwijmy się: ALBERCIK
od O. Krąpca nazwa. Oczywiście.

superTramP

ja podobnie myślę jak Klementyna: tyle że ja proponuje nazwę Albert.

I to wg rad Mariusza dobrze się odmienia... Idę do Alberta, albo co dzisiaj u Alberta.

Mój faworyt to jeszcze po prostu _Złota_